Już w połowie 2017r firma Disney zakomunikowała, że dwa lata później zakończy partnerstwo transmisji strumieniowej z Netflixem, tym samym otwierając własny serwis streamingowy. Legenda familijnych filmów animowanych zamierza nabyć większość udziałów w firmie BAMTech oferującej usługi marketingowe i streamingowe właśnie. Większościowy pakiet w BAMTech kosztować będzie firmę 1,58 miliarda dolarów, choć w 2016 r. Disney wykupił już 33% udziałów.

Zobacz też: Netflix i jesień 2018 - 10 serialowych premier

Jak widać, internetowej potędze Netflixa rodzi się poważna konkurencja. Start streamingu Disneya planowany jest na przyszły rok. Pamiętajmy, że w niedalekiej przeszłości aż pięć filmów tej firmy osiągnęło ponad miliard dolarów zysku na całym świecie (między innymi najświeższe części „Gwiezdnych Wojen”, seria „Avengers”, filmowa adaptacja „Pięknej i Bestii”, czy dziecięca animacja „Kraina Lodu”). Na platformie pojawią się oczywiście produkcje Marvela, studia Lucasfilm, czy Pixara – trzeba przyznać, że perspektywa możliwości oglądania tego typu utworów bez ograniczeń jest wyjątkowo kusząca.

 

Szczególnie, jeśli dodamy do tego informację na temat cen, opublikowaną przez firmę Disney stosunkowo niedawno. Miesięczna subskrypcja ma być tańsza niż oferta Netflixa. Przynajmniej na początku – dopóki biblioteka nie poszerzy się wystarczająco. Choć serwisowi wróży się duży sukces, dotychczasowy lider rynku prawdopodobnie zbyt mocno nie odczuje na sobie pojawienia się tak silnej konkurencji. Przypomnijmy – do 2019 roku z serwisu Netflix mają zniknąć wszystkie filmy pochodzące z koncernu Walt Disney Pictures. Już w tym momencie nie znajdziemy ich dużo, pomimo to, platforma ma w tym momencie ponad 100mln subskrybentów. W sieci pojawiły się prognozy, że nowy serwis bez problemu poradzi sobie z uzyskaniem 30mln użytkowników do 2028 roku, jednak szacuje się, że będzie do zaledwie 10-12% ogólnej liczby abonentów Netflixa w tym czasie.

 

Dla porównania wygrzebaliśmy dla Was ciekawe dane. Rok temu strona naekranie.pl podała, że serwis HBO Now w tamtym momencie miał 3,5 mln subskrybentów, a platforma CBS All Access i Showtime – 4 mln łącznie. Jak widzicie, różnica była i dalej jest gigantyczna, co nie oznacza, że pozostałym stronom streaming się nie opłaca.

W ramach ciekawostki dodamy, że platforma strumieniowa Disneya ma już swoja witrynę w języku polskim. Znajdziecie ją pod tym adresem: https://preview.disneyplus.com/pl/?fbclid=IwAR1L1d3AcDFKiWKiJanR8UrWWXJLcBtiO5DpTV0mVjWe_acWm8_oek6uYqo

 

A Wam jak się podoba perspektywa nowego portalu strumieniowego pod znakiem kultowej firmy? My nie możemy się doczekać, choć przy okazji nie wyobrażamy sobie rozstania z aktualnie funkcjonującymi serwisami. No cóż, trzeba będzie trochę przeplanować fundusze