Męczą Was kolejki? Zróbcie rezerwacje, choć w weekend i tak trzeba będzie odstać swoje. Nic dziwnego, nie dość że jest smacznie, estetycznie i po prostu przyjemnie, to jeszcze te promocje. Tego lata właściciele poszaleli - praktycznie każdego dnia tygodnia czeka na Was inna, wyjątkowa oferta.

Sprawdź też: Warsaw Improv Festiwal 2018

Miły początek tygodnia – chyba każdemu na tym zależy. Poniedziałek. Nie zależnie od tego jak poszło Ci tego dnia w pracy, możesz uczynić go lepszym. Nie ma to jak usiąść ze znajomymi przy stoliku i zjeść kolację z kuflem zimnego piwa. W Aioli wiedzą o tym najlepiej, dlatego za każdy litrowy dzbanek tego złocistego trunku zapłacicie tylko 14,90zł. Fajnie, co?

 

 

Wtorek to dzień pizzy i jednego z najprzyjemniejszych drinków w mieście. Firmowa, owiana sławą margherita o charakterystycznym, nieregularnym kształcie oraz orzeźwiająca, słodka, poprawiająca nastrój w sekundę truskawkowa margarita w cenach, przez które ciężko odejść od stołu. Za każdy z tych przysmaków we wtorki zapłacicie okrągłą dyszkę. Nic tylko jeść i pić!

 

                     

 

Promocja środowa to prawdziwa świeżynka. Jako, że każda środa to taki mały piątek, a relaks w środku tygodnia jeszcze nikogo nie zabił. Przynajmniej tak nam się wydaje. Tego dnia litrowy dzban Martini kosztuje tylko 19,90. Tak jest. Dla dociekliwych – jego zawartość to do wyboru Martini Bianco lub Rosso, z tonic`iem. Próbowaliście? Zróbcie to, bo warto. Szczególnie jako przegrywka przed ulubionym daniem z karty.

 

                                    

 

A następnego dnia... mmm, co to będzie za kolacja. Lubicie świeże owoce morza? Więc czwartek jest dla Was. Tego dnia na salony (a właściwie: kuchnię) przyjeżdża dostawa muli. Smakują fantastycznie, polecamy te w białym winie z masłem, czosnkiem, cytryną i natką pietruszki. Psst… Mule to jeden z najsilniejszych afrodyzjaków, pamiętaj planując następną randkę.

 

 

Niedziela. Dzień błogiego lenistwa, dogorywania po sobotniej imprezie, wolna od pracy, a od jakieś czasu nawet od zakupów. Nic, tylko wypoczywać. My najbardziej lubimy robić to na mieście. Jeśli dają nam do tego litr Prosecco z owocami beztrosko pluskającymi się w środku za pół darmo, to czujemy się jak w niebie. Wyobraźcie to sobie, dzban tej słodkiej przyjemności za 29,90. Lepiej być nie mogło.

 

 

Pamiętajcie o śniadaniach za złotówkę. Info wciąż aktualne, od poniedziałku do piątku, od 9:00 do 12:00. Giga kanapka z bekonem, Brekkie Pizza (siostra tej klasycznej, wzbogacona szpinakiem i jajkiem sadzonym), croissant z bananem, granatem i bekonem (!), łosoś wędzony podawany z jajkiem w koszulce i bruschettą. Wybór jest spory, niebanalny, dobrze zbilansowany. Aby za jeden z tych zestawów zapłacić złocisza, musisz zamówić kawę, ale spokojnie, nie znaczy to, że za nią samą zapłacisz więcej niż za całość bez promocji. 7-15 PLN (chyba, że wypasione Irish Coffee za 21,90) plus 1 polski złoty za śniadanie full-service. Tak to właśnie wygląda.

 

 

Do dyspozycji, Warszawo, masz dwie lokalizacje:

-AïOLI Cantine Bar Café Deli, ul. Świętokrzyska 18

- AïOLI Bread&Aperitivo, ul. Chmielna 26

 

Szukajcie również w Gdańsku:

- AïOLI Inspired by Gdańsk, ul. Partyzantów 6

 

I w Katowicach:

- AïOLI inspired by Katowice, ul. Rynek 5

 

To będzie pyszne lato!